Narodziny jazzu
Autorem artykułu jest Estella
"No America, no jazz" nie ma Ameryki, nie ma jazzu. Takim stwierdzeniem podkreślił Art Blakey znaczenie tradycji muzycznych afrykańskiej i europejskiej. Sam Blakey spędził dwa lata w Afryce by lepiej poznać jej muzykę i kulturę. I my przyjrzymy się jej jako korzeniom jazzu.
Afrykańska koncepcja muzyki to przede wszystkim rytm i brzmienie. Bazowała na grupowym udziale w muzyce i jej tworzeniu, łączeniu śpiewu, gry, tańca oraz łączeniu aktywności społecznej, religijnej. Muzyka była traktowana jako integralna część życia. W grupowym tworzeniu muzyki każdy mógł dołożyć swoją cząstkę improwizacyjną dzięki czemu powstawały różne mieszanki brzmień i rytmów. Afrykańskie wioski rozbrzmiewające dźwiękami bębnów, śpiewu czy tańców dawały świadomość, że muzyka i życie codzienne są nierozłącznymi i uzupełniającymi się elementami. Wykonania muzyczne nie były zapisywane w nutach. Najważniejszym elementem było wykonanie jej w danej chwili, tworzona podczas jej wykonywania. W taki oto sposób tworzyła się podstawa form jazzowych improwizacja.
Równie częstym zjawiskiem w formie afrykańskiej muzyki jest technika zawołań i odpowiedzi, współdziałania członków grupy ludzi. Pozwalało to na bardzo długi czasy trwania jednego utworu. Zawołania i odpowiedzi zwykle były dość proste opierające się na powtórkach, skalach diatonicznych lub tonalnych. Technika ta dała początek współdziałaniu instrumentów i muzyków w utworze, pewnej zależności od siebie.
Instrumentarium afrykańskie skłania się ku naturze. Wykonawcy sięgają zatem po róg zwierzęcia, skórę którą naciągają na wydrążone wcześniej pnie drzew, trzcinę w którą dmuchanie daje dźwięk oraz wiele innych instrumentów zasięgniętych wprost z natury.
Jednak Afrykańczykom przeznaczony był los włóczęgi. Na przełomie XVII i XVIII wieku wywieziono setki tysięcy Murzynów z Afryki na niewolnicze plantacje do Ameryki Północnej. By całkowicie odebrać im nadzieję na powrót do domu zakazano używania instrumentów. Muzyka istniała tylko w śpiewie a capella zwykle w samotności. Jednak wybuch wojny secesyjnej i jej zakończenie w 1865 roku przynosi wolność niewolnikom a co za tym idzie swobodę wyrażania siebie poprzez muzykę. Dzięki temu w drugiej połowie dziewiętnastego wieku następuje początek nowej ery - jazzowej. Jej trzonem jest zespół muzyczny składający się z perkusji i kontrabasu tworzących sekcję rytmiczną oraz instrumentów melodycznych takich jak saksofon, trąbka czy klarnet.
---Zespół Estrada z Lublina
Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz